
Skomentuj tę historię
MOSKWA — Parafianie potępili rosyjskich księży, którzy opowiadali się za pokojem zamiast za zwycięstwem w wojnie z Ukrainą. Nauczyciele stracili pracę po tym, jak dzieci opowiadały, że sprzeciwiają się wojnie. Sąsiedzi, którzy przez lata żywili jakąś błahą urazę, donosili na wieloletnich wrogów. Robotnicy donoszą sobie nawzajem do swoich szefów lub bezpośrednio do policji lub Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
To jest wroga, paranoiczna atmosfera Rosjan w stanie wojny z Ukrainą i między sobą. Podczas gdy reżim prezydenta Rosji Władimira Putina rozprawia się z krytykami wojny i innymi dysydentami politycznymi, obywatele pilnują się nawzajem w echu najciemniejszych lat represji Józefa Stalina, wszczynając śledztwa, zarzuty karne, oskarżenia i zwolnienia z pracy.
Prywatne rozmowy w restauracjach i wagonach to dobra gra dla podsłuchujących, którzy wzywają policję do aresztowania „zdrajców” i „wrogów”. Posty i wiadomości w mediach społecznościowych — nawet w prywatnych grupach czatowych — stają się obciążającymi dowodami, które mogą doprowadzić do pukania do drzwi przez agentów Federalnej Służby Bezpieczeństwa FSB.
Efekt jest mrożący krew w żyłach, stan zdecydowanie zachęca do donosów, a wiadomości o aresztowaniach i oskarżeniach są wzmacniane przez propagandowych komentatorów w federalnych stacjach telewizyjnych i kanałach Telegram. W marcu zeszłego roku Putin wezwał naród do oczyszczenia się poprzez wypluwanie zdrajców „jak komary”. Od tego czasu wielokrotnie wydawał mroczne ostrzeżenia przed wrogami wewnętrznymi, twierdząc, że Rosja walczy o przetrwanie.
Według organizacji prawniczej OVD-Info od początku inwazji co najmniej 19 718 osób zostało aresztowanych za sprzeciw wobec wojny. Wszczęto sprawy karne przeciwko 584 osobom, a administracyjne przeciwko 6839. Organizacja podała, że wielu innych spotkało się z zastraszaniem lub nękaniem ze strony władz, straciło pracę lub było celem ataków na krewnych. Według organizacji Memoriał, w Rosji przetrzymywanych jest obecnie 558 więźniów politycznych.
„Ta fala donosów jest jedną z oznak totalitaryzmu, kiedy ludzie rozumieją, co jest dobre – z punktu widzenia prezydenta – a co złe, więc „kto jest przeciwko nam, musi być ścigany” – powiedział Andriej Kolesnikow. mieszkający w Moskwie politolog z Carnegie Endowment for International Peace, który, podobnie jak wielu Rosjan, został przez władze uznany za „zagranicznego agenta”.
Kolesnikow opisuje reżim Putina jako coraz bardziej autorytarny, „ale z elementami totalitaryzmu” i przewiduje trudne lata na przyszłość. „Jestem pewien, że nie wróci do normalności” – powiedział, odnosząc się do Putina. „Nie jest szalony w sensie medycznym, ale jest szalony w sensie politycznym, tak jak każdy dyktator”.
Zalew donosów uczynił przestrzeń publiczną niebezpieczną. Klasy są jednymi z najbardziej ryzykownych, zwłaszcza podczas sankcjonowanych przez państwo poniedziałkowych zajęć „Rozmowy o ważnych sprawach”, podczas których nauczyciele wykładają uczniom o wojnie na Ukrainie, militarnym spojrzeniu Rosji na historię i innych tematach ustalonych przez państwo.
Kiedy w tym miesiącu jadłem lunch z przyjaciółmi w moskiewskiej restauracji, jeden z przyjaciół ostrożnie zapytał kelnera, czy restauracja ma kamery. Tak było.
W biurze, kiedy nikogo nie było w pokoju, inny przyjaciel prawie niesłyszalnie szeptał swoje antywojenne opinie, rozglądając się nerwowo.
Kiedy była klasa studentów filologii spotkała się niedawno ze swoim emerytowanym nauczycielem na dorocznym zjeździe, wszyscy byli spięci, delikatnie sondując nawzajem swoje poglądy, zanim stopniowo zdali sobie sprawę, że wszyscy nienawidzą wojny, więc mogą swobodnie mówić, powiedział moskiewski spokrewniony z nauczycielem .
Policja w rozległym moskiewskim metrze była zajęta ściganiem raportów, wspomagana przez potężny system rozpoznawania twarzy.
Kamilla Murashova, pielęgniarka z hospicjum dla dzieci, została aresztowana 14 maja w metrze po tym, jak ktoś zrobił jej na plecaku zdjęcie odznaki przedstawiającej niebiesko-żółtą flagę Ukrainy i zgłosił ją. Murashova została oskarżona o zdyskredytowanie wojska.
40-letni kierownik sprzedaży, Jurij Samojłow, jechał metrem 17 marca, gdy współpasażer zauważył tło ekranu jego telefonu, symbol ukraińskiej jednostki wojskowej Azow, i zgłosił go. Według dokumentów sądowych Samojłow został skazany za pokazywanie materiałów ekstremistycznych „nieograniczonemu kręgowi ludzi”.
W czasach sowieckich istniało mrożące krew w żyłach słowo określające donosicielstwo na współobywateli: stuchat, oznaczające pukanie, przywołujące myśli o chytrym obywatelu pukającym do drzwi policjanta, aby złożyć raport. Skrócony gest przekazujący „Uważaj, ściany mają uszy” był cichym pukaniem.
Według Alexandry Arkhipovej, antropolożki społecznej, która opracowuje studium na ten temat, we współczesnej Rosji większość doniesień wydaje się być tworzona przez „patriotów”, którzy uważają się za strażników swojej ojczyzny. zrealizowany w niezależnym rosyjskim kanale telewizyjnym Dozhd z siedzibą w Holandii.
Arkhipova i jej współpracownicy zidentyfikowali ponad 5500 przypadków donosów.
Na przykład matka z Petersburga, zidentyfikowana w dokumentach policyjnych jako E. P. Kalacheva, myślała, że chroni swoje dziecko przed „szkodą moralną”, kiedy zgłosiła plakaty w pobliżu placu zabaw, przedstawiające ukraińskie mieszkania zniszczone przez siły rosyjskie, z napisem: „ I dzieci?” W rezultacie student trzeciego roku uniwersytetu został oskarżony o dyskredytowanie wojska.
Arkhipova powiedziała, że ona i kilku kolegów z uniwersytetu zostali zgłoszeni przez adres e-mail zidentyfikowany jako należący do Anny Wasiljewnej Korobkowej – więc wysłała e-mail na ten adres. Osoba podająca się za Korobkową twierdziła, że jest wnuczką informatora KGB z czasów sowieckich, który większość czasu spędzał na pisaniu donosów. Powiedziała, że idzie w jego ślady.
Korobkova nie przedstawiła dowodu tożsamości, gdy The Washington Post skontaktował się z nią pod adresem e-mail, co uniemożliwiło zweryfikowanie jej historii.
Autorka e-maili twierdziła, że jest samotną kobietą w wieku 37 lat, mieszkającą w dużym rosyjskim mieście, która w zeszłym roku zaczęła pisać masowe donosy na działaczy rosyjskiej opozycji. Twierdziła, że wysłała 1046 raportów do FSB o działaczach opozycji, którzy komentowali niezależne media zablokowane w Rosji od początku wojny do 23 maja – około dwóch donosów dziennie.
„W każdym wywiadzie szukam znamion przestępstwa – dobrowolnego poddania się i rozpowszechniania fałszywych informacji o działalności Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej” – powiedziała. „Jeżeli jeniec mówi np., że poddał się dobrowolnie, to piszę na niego dwa donosy — do FSB i do prokuratury wojskowej. Chwaliła się, że jej donos doprowadził w styczniu do likwidacji najstarszej rosyjskiej grupy praw człowieka, Moskiewskiej Grupy Helsińskiej.
„Ogólnie rzecz biorąc, celem moich donosów byli naukowcy, nauczyciele, lekarze, obrońcy praw człowieka, prawnicy, dziennikarze i zwykli ludzie” – napisał autor e-maila. „Czuję ogromną satysfakcję moralną, gdy ktoś jest prześladowany z powodu mojego donosu: zwolniony z pracy, nałożony na administracyjną karę pieniężną itp.”
Wsadzenie kogoś do więzienia „bardzo by mnie uszczęśliwiło”, napisała, dodając: „Uważam też za sukces, gdy ktoś opuszcza Rosję po moim donosu”.
Arkhipova powiedziała, że Korobkova włożyła wiele wysiłku w napisanie wielu odpowiedzi na jej pytania, a jej celem było powstrzymanie analityków przed mówieniem niezależnym mediom o wojnie. „Tego typu osoby można znaleźć wszędzie” – powiedziała Arkhipova. ” Czują się tak, jakby byli odpowiedzialni za granice moralne. Czują, że postępują właściwie. Pomagają Putinowi, pomagają swojemu rządowi”.
Nauczycielka z regionu moskiewskiego, Tatiana Chervenko, która ma dwoje dzieci, również została potępiona zeszłego lata przez Korobkovą po tym, jak sprzeciwiła się wojnie w wywiadzie dla niemieckiego serwisu informacyjnego Deutsche Welle.
„W doniesieniu stwierdzono, że brałem udział w propagandzie w klasie. Wymyśliła fakty. Ona mnie nie zna. Zmyśliła cały raport” – powiedział Chervenko.
Początkowo administracja szkoły odrzuciła raport. Ale Korobkowa napisała drugi raport do komisarza Putina ds. praw dziecka, Marii Lwowej-Bełowej, która została oskarżona przez Międzynarodowy Trybunał Karny wraz z Putinem o uprowadzenie ukraińskich dzieci.
Następnie dyrekcja szkoły wysłała nauczycieli i administratorów do pilnowania jej zajęć, zwłaszcza „Rozmów o sprawach ważnych”. Wezwali policję do szkoły. Rodzice związani z dyrekcją szkoły napisali skargi wzywające do jej zwolnienia. Kiedy została zwolniona w grudniu, Chervenko powiedziała, że poczuła tylko ulgę. Nawet nie próbowała znaleźć innej pracy.
Nie skontaktowała się z Korobkovą. „Nie chcę karmić tych demonów. Widzę, że była taka dumna, że zostałem zwolniony. To był jej cel – powiedziała. „Ale to, co mnie dobiło, to reakcja władz. W końcu kim ona jest? Nikt nie wie, kim ona jest. A jednak złożyła doniesienie, w którym mnie doniosła, a oni w odpowiedzi zwolnili mnie z pracy”.
Podobnie jak w czasach sowieckich, niektóre donosy wydają się maskować urazę lub motywy materialne. Wybitna rosyjska politolog Ekaterina Schulmann, która obecnie mieszka w Berlinie i ma ponad milion obserwujących na YouTube, została brutalnie potępiona przez sąsiadów w raporcie dla burmistrza Moskwy po tym, jak opuściła kraj w kwietniu ubiegłego roku i została uznana za „obcokrajowczynię”. agent.”
Nazwali Schulmann i jej rodzinę od dawna „elementami wywrotowymi”, „działającymi w interesie swoich zachodnich opiekunów, których celem jest podzielenie naszego społeczeństwa”. Ale sercem skargi był tak naprawdę 15-letni spór o własność.
„To nie jest donos polityczny, ale stary konflikt gospodarczy, w którym ludzie próbują wykorzystać moment tak, jak go widzą, jak dotąd bez większego powodzenia” – powiedział Schulmann.
W szkołach są dziesiątki zgłoszeń – nauczyciele zgłaszają dzieci, dzieci zgłaszają nauczycieli, dyrektorzy zgłaszają dzieci lub nauczycieli – podkopywanie pracy edukacyjnej i zasiewanie podziałów, strach i nieufność w pokojach personelu szkolnego, powiedział Daniil Ken, szef Sojuszu Nauczycieli, małe niezależne stowarzyszenie nauczycieli, którzy z powodu wojny opuścili Rosję.
„Bardzo trudno jest współistnieć, ponieważ, podobnie jak członkowie każdej grupy, wszyscy w szkole wiedzą, co myślą inni” — powiedział Ken.
Wykorzystywanie przez państwo donosów i wiele przypadkowych aresztowań służy jako potężne narzędzie kontroli społecznej, powiedziała Arkhipova.
„Możesz zostać aresztowany w każdej chwili, ale nigdy nie wiesz, czy zostaniesz aresztowany, czy nie. Atakują kilku nauczycieli w kilku miejscach, tylko po to, żeby każdy nauczyciel wiedział: „Bądźcie cicho” – powiedziała. „Chodzi o to, żeby wszyscy poczuli strach”.
Natalia Abbakumova z Rygi na Łotwie współtworzyła ten raport
Rok rosyjskiej wojny na Ukrainie
Portrety Ukrainy: Życie każdego Ukraińca zmieniło się od czasu, gdy rok temu Rosja rozpoczęła inwazję na pełną skalę — zarówno na dużą, jak i małą skalę. Nauczyli się przetrwać i wspierać się nawzajem w ekstremalnych warunkach, w schronach przeciwbombowych i szpitalach, zniszczonych kompleksach mieszkalnych i zrujnowanych targowiskach. Przejrzyj portrety Ukraińców zastanawiające się nad rokiem straty, odporności i strachu.
Bitwa na wyniszczenie: w ciągu ostatniego roku wojna przekształciła się z wielofrontowej inwazji, która obejmowała Kijów na północy, do konfliktu na wyniszczenie, w dużej mierze skoncentrowanego na rozległym terytorium na wschodzie i południu. Podążaj 600-milową linią frontu między siłami ukraińskimi i rosyjskimi i przyjrzyj się, gdzie skoncentrowały się walki.
Rok życia osobno: rosyjska inwazja, w połączeniu z stanem wojennym na Ukrainie, uniemożliwiającym mężczyznom w wieku bojowym opuszczenie kraju, zmusiła miliony ukraińskich rodzin do bolesnych decyzji dotyczących tego, jak zrównoważyć bezpieczeństwo, obowiązek i miłość, a ich niegdyś splecione życia stały się nie do poznania. Tak wyglądał dworzec pełen pożegnań w zeszłym roku.
Pogłębiające się globalne podziały: prezydent Biden trąbił o ożywionym zachodnim sojuszu wykutym podczas wojny jako „globalnej koalicji”, ale bliższe spojrzenie sugeruje, że świat jest daleki od zjednoczenia w kwestiach poruszonych przez wojnę z Ukrainą. Istnieje wiele dowodów na to, że próby izolacji Putina nie powiodły się i że sankcje nie powstrzymały Rosji dzięki eksportowi ropy i gazu.
Zrozumienie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego
Zobacz jeszcze 3 historie