WASHINGTON: Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych pozwał Google we wtorek (24 stycznia) za dominację na rynku reklamy internetowej, rozpoczynając nową batalię prawną przeciwko gigantowi technologicznemu z Kalifornii.
Sprawa była drugim federalnym pozwem przeciwko Google w związku z domniemanymi naruszeniami prawa antymonopolowego i pierwszym od czasu objęcia urzędu przez prezydenta USA Joe Bidena dwa lata temu.
Wcześniejsza sprawa dotyczyła dominującej na świecie wyszukiwarki Google i ma trafić do sądu jeszcze w tym roku.
W tym ostatnim pozwie prokuratorzy wycelowali w niezwykle dochodowy biznes reklamowy Google, prosząc o jego rozbicie, aby wyrównać szanse dla innych firm.
Transakcje reklamowe Google wygenerowały sprzedaż w wysokości ponad 200 miliardów USD w 2021 roku i jest to firma macierzysta Alphabet, która z dużym marginesem zarabia najwięcej pieniędzy.
Stany Zjednoczone stwierdziły, że dochody były utrzymywane niezgodnie z prawem przez monopolistę, który „skorumpował legalną konkurencję w branży technologii reklamowych”.
„Google użył środków antykonkurencyjnych, wykluczających i niezgodnych z prawem, aby wyeliminować lub poważnie zmniejszyć zagrożenie dla swojej dominacji nad cyfrowymi technologiami reklamowymi” – dodano w pozwie.
Sprawa została wszczęta przez Departament Sprawiedliwości (DOJ) we współpracy z ośmioma stanami USA: Kalifornią, Kolorado, Connecticut, New Jersey, Nowym Jorkiem, Rhode Island, Tennessee i Wirginią.
“BYĆ ZMARTWIONYM”
Centralnym punktem sprawy jest dominacja Google w branży technologii reklamowych, technologii, na której firmy polegają w swoich potrzebach reklamowych online.
Prokuratorzy powiedzieli, że Google „kontroluje teraz” zarówno stronę kupna, jak i sprzedaż w kluczowym sektorze, co oznacza, że twórcy stron internetowych zarabiają mniej, a reklamodawcy płacą więcej, a wszystko to jest tłumione przez brak rywali.
„W pogoni za nadmiernymi zyskami Google wyrządził wielką szkodę wydawcom i reklamodawcom internetowym oraz amerykańskim konsumentom” – powiedziała zastępca prokuratora generalnego USA Lisa Monaco w oświadczeniu.
Sprawa federalna jest następstwem pozwów stanowych przeciwko Google, które rzekomo nielegalnie dominuje na rynkach wyszukiwania online, technologii reklamowych i aplikacji na platformie mobilnej Android.
„Google powinno się martwić” – powiedziała Evelyn Mitchell, analityk Insider Intelligence.
„Reklama stanowi zdecydowaną większość jej przychodów, a jej działalność reklamowa jest tak potężna ze względu na swoją skalę i sposób integracji produktów reklamowych” – dodała.
Google zaprzeczył, że jest monopolistą, mówiąc, że rywalami na rynku reklam online są Amazon, właściciel Facebooka Meta i Microsoft.
„Dzisiejszy pozew Departamentu Sprawiedliwości ma na celu wyłonienie zwycięzców i przegranych w wysoce konkurencyjnym sektorze technologii reklamowych” – powiedział rzecznik Google w e-mailu.
Pozew „podwaja błędny argument, który spowolniłby innowacje, podniósłby opłaty reklamowe i utrudniłby rozwój tysiącom małych firm i wydawców” – dodał Google.
Stowarzyszenie Przemysłu Komputerowego i Komunikacyjnego, duże lobby technologiczne, stwierdziło, że w pozwie nie uwzględniono również rywali offline, takich jak reklamy w gazetach, telewizji i radiu.
„Twierdzenie rządu, że reklamy cyfrowe nie konkurują z reklamami drukowanymi, telewizyjnymi i zewnętrznymi, jest sprzeczne z rozsądkiem” – stwierdziło CCIA w oświadczeniu.
Google stoi również w obliczu poważnego śledztwa w sprawie swojej działalności reklamowej w Europie, gdzie Komisja Europejska może wnieść oskarżenie przeciwko gigantowi jeszcze w tym roku.
Stany Zjednoczone są domem dla globalnych gigantów technologicznych, takich jak Google, Apple, Amazon i Meta, i w dużej mierze zależą od sądów, które ograniczają ich władzę.
Na początku tego miesiąca Biden wezwał republikańskich i demokratycznych ustawodawców do przełamania wieloletniego impasu politycznego i uchwalenia przepisów, które ustanowiłyby surowsze zasady dla Big Tech.